- W żłobie leży, któż pobieży * kolędować małemu * Jezusowi Chrystusowi, dziś nam narodzonemu? * Pastuszkowie, przybywajcie, * Jemu wdzięcznie przygrywajcie * jako Panu naszemu.
- My zaś sami z piosneczkami * za wami pośpieszymy, * a tak Tego Maleńkiego * niech wszyscy zobaczymy. * Jak ubogo narodzony, * płacze w stajni położony, * więc Go dziś ucieszymy.
- Naprzód tedy niechaj wszędy * zabrzmi świat w wesołości, * że posłany nam jest dany * Emmanuel w niskości. * Jego tedy przywitajmy, * z Aniołami zaśpiewajmy: * „Chwała na wysokości.”
- Witaj, Panie, cóż się stanie, * że rozkosze niebieskie * opuściłeś, a zstąpiłeś * na te niskości ziemskie? * „Miłość Twoja to sprawiła, * by człowieka wywyższyła * pod nieba empirejskie.”
- Przecz w żłóbeczku, nie w łóżeczku, * na siankuś położony, * przecz z bydlęty, nie z panięty, * w stajni jesteś złożony? * „By człek sianu przyrównany, * grzesznik bydlęciem nazwany * przeze Mnie był zbawiony.”
- Twoje państwo i poddaństwo * jest świat cały, o Boże! * Tyś polny kwiat, czemuż Cię świat * przyjąć nie chce, choć może? * „Bo świat doczesne wolności * zwykł jest kochać, Mnie zaś w złości * ściele krzyżowe łoże.”
- W Ramie głosy pod niebiosy * wzbijają się Racheli, * gdy swe syny bez przyczyny * w krwawej widzi kąpieli. * „Większe Mnie dla nich kąpanie * w krwawym czeka oceanie, * skąd niebo będą mieli.”
- Trzej Królowie, Monarchowie, * wschodni kraj opuszczają, * serc ofiary z trzema dary * Tobie, Panu, oddają. * „Darami się kontentuję, bardziej serca ich szacuję, * za co niech niebo mają.”