0948. Rozmyślam nad miłością (Barabasz)

  1. Rozmyślam nad miłością, co ślad znaczyła mocą * i uczę się pojmować ją. * Rozmyślam nad dobrocią, co czynić źle nie mogła, * choć wokół wyszydzano ją. * Za jaką cenę przyszło Ci stać się człowiekiem z ciała i krwi, * czułeś tak samo, czułeś jak my, kiedy Ci postawiono Krzyż. * Chciałeś zapłakać, nie było łez, * widziałeś, Ojciec opuścił Cię, * zabrakło Piotra, który z Tobą w ogień chciał iść.
  2. Za winy ojców i nasze stałeś się Barabaszem, * choć nigdy grzech nie splamił Cię. * Jak owca na rzeź prowadzona, milczałeś, gdy na ramionach * przyszło Ci dźwigać ciężar win. * Ciągle za mało było im, kiedy słyszeli bólu krzyk, * nie pamiętali tego, gdy wołali: „Królem bądź nam Ty!” * Teraz zabrakło tak wielkich słów, * dokoła wielki szydził tłum, * krzyczeli: „skoro jesteś Bogiem, uczyń cud”.

Zak. Rozmyślam nad miłością, co ślad znaczyła mocą * i uczę się pojmować ją.